znów rehabilitacja
Oj dawno mnie tu nie było ,postaram sie to nadrobić .Zaczełam rehabilitacje nie przez NFZ tylko prywatnie dzieki moim wspanialym kolezankom które postanowiły mi pomóc Powiem tak no bez porównania na fundusz to szybko szybko kolejana osoba.Fizjoterapeutka Gosia przeprowadziła ze mna szczególowy wywiad ,badanie neurologiczne ,rozmowa psychologiczna no i na koncu masaż .stwierdzila ze bardzo duzo pracy nad moim ciałem ,te 5 operacji swoje zrobiły .Pierwsza operacje miałam w wieku 27 lat usuniecie woreczka żółciowego,miało byc laparoskopwe niestety silne ataki zmusily do cięcia tradycyjnego ,szrama szer 0,5 cm o długosci od klatki piersiowej do pępka pozostała do dziś .Usunęli woreczek zółciowy ,złogi były w przewodach ,jak opiłki z metalu ostre zakończenia,dzień po operacji dostałam ostre zaalenie trzustki ...14 dni no intensywnej terapi...90 kroplówek ..bez jedzenie bez picia ....mimo ze to było 17 lat temu trauma do dzis ....