Jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu ,26 czerwiec o 19,25 na swiat przyszla moja pierwsza wnusia Oliwia ,urodzaona przez cesarskie ciecie córcia męczyła sie kilkanascie godzin niestety nie udało sie naturalnie urodzić Oliwia ważyła 4,200  pkt 10/10 jestem bardzo bardzo szczęśliwa
Wnusia daje mi siły do walki z raczyskiem  :-)  na dzien dzisiejszy czuje sie świetnie, wyniki mam ok takze jest git .7 lipiec wizyta u onkolog, 8 lipiec rezonans magnetyczny barku w Zakopanem także czeka mnie podróż
Czekałam na wizyte od pół roku   


Komentarze

  1. Gratuluje! Dużo zdrowia dla obu Pań! I powodzenia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Każdy bodziec, który daje siłę do walki z chorobą jest cenny...ale Taki to daje już porządnego kopa! :) Gratuluję i trzymam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Potrójnie ujemny rak piersi (TNBC) – jest nadzieja na nową terapię

Suplementacja czyli uzupełnienie

Pasożyty